Virtual Museum - Zamki, czołgi, bagnety - Zamek krzyżacki w Gniewie.
Zamki, czołgi, bagnety
Zamek krzyżacki w Gniewie.

Klasyczne kasztele w pełni rozwinięte - zamek krzyżacki w Gniewie.

Ziemia gniewska jako jedyny obszar na Pomorzy został w 1276 roku przekazany przez pomorskiego księcia z dynastii Sobisławiców Sambora II Krzyżakom jako darowizna. Stad też budowa kasztelu w Gniewie (ordensburg Mewe) mogła rozpoczęć się jeszcze pod koniec wieku XIII, jako siedziby nowoutworzonej komturii. Zamek był drugim po Golubiu kasztelem zbudowanym w całości z cegły. Oczywiście kondygnację piwniczną wymurowano z obrobionych kamieni polnych, ale mury były już w 100 ceglane. Główny dom konwentu na rzucie idealnego kwadratu o bokach 49 metrów, w trzech narożnikach posiadał wysunięte przed lico ścian narożne wieżyczki, a w narożniku północno-wschodnim potężny bergfried - wieżę ostatecznej obrony, która była najokazalszą, poznaną tego typu budowlą z wszystkich powstałych w państwie krzyżackim. Ocalała ona tylko do wysokości pierwszego piętra. Skrzydło południowe – główne mieściło od strony wschodniej kaplicę, zamkniętą od góry sklepieniem gwiaździstym, możliwe, że pierwszym tego typu wymurowanym przez zakonnych budowniczych, chyba żeby pierwsze powstało jednak w Malborku. W ścianie wewnętrznej umieszczono w niej celę pokutną, a w wieżyczce narożnej zakrystię, co stało się układem typowym dla kilku następnych zamków. Zachodnia cześć tego skrzydła zajął kapitularz, pomiędzy nim a kaplicą było pomieszczenia pośrednie, a pod nim przejazd bramny. Elewacja przyozdobiona została różnymi wzorami z cegły zendrówki, w postaci esów, rąbów, zygzaków, skośnych linii na wzór jodełki oraz na przemian układanych główek, co może świadczyć, że budowniczowie eksperymentowali na tym etapie budowy z wyborem wzoru najbardziej odpowiedniego. Pozostałe elewację miały podobne zdobienia. Później już generalnie stosowano wzór w postaci rombów. Nie wiemy, czy wieżyczki wieńczyły blanki, czy tylko dach jak chciał Stainbrecht, wiemy natomiast, że brama posiadała niszę na bronę, wyższą i zakończoną łukiem ostrym, a nie pełnym, jak ten widoczny dzisiaj. Skrzydło wschodnie mieściło dormitorium, a nad kaplicą zamiast szczytu miało wykusz, w którym zamontowano żuraw deptakowy. Od zachodu nad skrzydłem wymurowano prosty szczyt, przyozdobiony blendami, a w skrzydle umieszczono refektarz. Interesująca jest kwestia krużganku na dziedzińcu zamkowym, z uwagi na wmurowane cztery wielkie kroksztyny, czyli kamienne poziome bloki. Do dzisiaj toczą się dyskusje, czy są one oryginalnie wbudowane przez Krzyżaków, czy jednak zostały umieszczone tam w wieku XIX. Znalezione fundamenty podpór, mogą świadczyć o tym, że krużganek był murowany, coś na wzór malborskiego. Według niektórych najnowszych teorii wjazd na zamek prowadził od wschodu na parcham, po czym wzdłuż skrzydła wschodniego zakręcano pod szyję bramną w skrzydle południowym. W ten sposób był on flankowany przez bergfried. Może o tym świadczyć fakt, że nie znaleziono reliktów mostu nad fosą południową, a różnica poziomu gruntu od zamurowanej niszy w elewacji południowej, do terenu za fosą wynosi kilka metrów. Dom główny okalał parcham, zwieńczony murem opadający murem do nawodnionej fosy. W narożnikach były wieże strażnicze, z których południowo-zachodnia pełniła funkcję gdaniska- latryny. Obszerne, wieloboczne przedzamcze, było nietypowe i właściwie niespotykane w innych zamkach, ponieważ zamek wysoki usytuowano w jego środku. Trochę to przypominało układ z Królewca, ale tam dom główny nie posiadał ani parchamu, ani fosy. Zamek w tej postaci prezentował się do roku 1422, gdy z uwagi na zaadoptowanie zamku na siedzibę „emerytowanego” Wielkiego Mistrza Michaela Kuchmeistera dokonano kilku przebudów. Zamurowano pierwotną bramę wjazdową, powiększono kaplice, tworząc z niej czteroprzęsłowy kościół zamkowy oraz wykuto i utworzono nowy zespół bramny w skrzydle wschodnim. Twierdza została poddana Polakom w 1410 roku i nie oparła się również oblężeniu w 1454 roku przez zbuntowanych mieszczan, którzy zamek złupili i częściowo podpalili. Krzyżacy jednak odzyskali zamek, by go ponownie utracić w 1463 po skutecznym oblężeniu i zdobyciu zamku przez wojska polskie pod dowództwem Piotra Dunina. Zamek został siedzibą polskich starostów, z których jednym był niejaki Jan Sobieski wtedy jeszcze hetman. Podczas wojen polsko szwedzkich zamek zamek został zdewastowany, ale nie zniszczony. Po pierwszym rozbiorze Prusacy przeznaczyli budowle na cele wojskowe, później magazynowe, by wreszcie zamienić go na więzienie. Wiązało się to z licznymi wyburzeniami, ścian, stropów, rozebraniem bergfriedu i murów parchamu i przedzamcza. Na fali niemieckiego romantyzmu i chęci rekonstruowania teutońskich twierdz, zaczęto odbudowywać zamek, nie dbając zupełnie o realizm historyczny gotyckiej budowli i nadając mu dość dziwną formę. Tak zamek przetrwał do roku 1921 w którym to pożar wywołany przez nieznanych sprawców strawił doszczętnie wnętrza i dachy zamkowe i tak stał on w ruinie aż do 1969 roku, gdy PKZ w Gdańsku rozpoczął jego stopniową odbudowę. Dzisiaj jest to jeden z najlepiej zachowanych zamków krzyżackich i mimo późniejszych przebudów, posiada cały czas wygląd średniowiecznego kasztelu. Chcę jeszcze już prywatnie nadmienić, iż znaczący udział w powojennej odbudowie zamku w Malborku miał mój nieżyjący ojciec mgr. inż. Kazimierz Orłowski - konserwator zabytków PKZ Gdańsk, wraz z jego zespołem.

Elewacje na podstawie planów C. Steinbrechta.

Aksonometria moja z 1993 roku.

Plany P. Matuszewski i C. Steinbrecht.

Zdjęcia internet Pozwalam na bezpłatne wykorzystywanie moich rysunków do niekomercyjnych publikacji, pod warunkiem podania imienia i nazwiska autora (Jerzy Orłowski), jak również odnośnika do tejże strony.