Radziecki pistolet maszynowy, skonstruowany w roku 1942 przez Aleksieja I. Sudajewa, jako następca popularnej „Pepeszy” (PPS-41). Według wielu opinii najlepszy na świecie pistolet maszynowy spośród używanych w II wojny światowej.
Tło historyczne:
W styczniu 1942, czyli zaledwie pół roku po wprowadzeniu do uzbrojenia Armii Czerwonej pistoletu maszynowego Szpagina (PPSz), dokonano krytycznej oceny tej broni i zarekomendowano zastąpienie jej nową konstrukcją. „Pepesza”, mimo swych niewątpliwych zalet, miała także kilka wad, które w realiach frontowych okazały się bardzo uciążliwe. Narzekano zwłaszcza na zbyt wysoką szybkostrzelność (powodującą marnowanie amunicji) oraz na niecelność broni, spowodowaną nadmiernym podrzutem. Uciążliwa była także wymiana magazynka bębnowego (zwłaszcza w ruchu i w nocy), za to dla odmiany zbyt łatwe było rozkładanie broni – okazało się, że można było to zrobić jednym przypadkowym ruchem, co czasami zdarzało się w ferworze walki (!). Do tego produkcja „Pepeszy” była dość praco- i materiałochłonna, jak na wojenne potrzeby.
W tej sytuacji, Główny Zarząd Artylerii Armii Czerwonej (odpowiedzialny również za indywidualną broń strzelecką) ogłosił konkurs na nowy wzorzec pistoletu maszynowego. Szczególny nacisk położono na zmniejszenie masy (3 kg dla samej broni, a 6,5 kg dla broni z zapasem sześciu magazynków po 35 nabojów) i zmniejszenie szybkostrzelności. Zaskakująco mocno (jak na dotychczasowe praktyki) podkreślono także wymaganą „ergonomię” broni - poręczność, łatwość obsługi, a zarazem bezpieczeństwo. Odpowiednio sprecyzowano też wymagania co do technologii produkcji – np. liczba roboczogodzin na stanowiskach maszynowych miała być nie większa niż 3,5 (dla porównania: wyprodukowanie najbardziej uproszczonego brytyjskiego „Stena Mk III” wymagało 5,5 roboczogodziny).
Do konkursu przedstawiono 9 prototypów (w tym zmodyfikowaną „Pepeszę”, oznaczoną PPSz-2). W celach porównawczych, jako dziesiąty badano niemiecki MP-40. Konkurs rozstrzygnięto na rzecz broni skonstruowanej przez młodego inżyniera Aleksieja I. Sudajewa i nazwanej PPS-42 (PPS = Pistolet-Pulemiot Sudajewa, 42 = rok opracowania). Zaraz jednak po tym werdykcie Komisji, obrażony Szpagin (ten od „Pepeszy”) zaczął na wszystkie sposoby blokować produkcję lepszej broni konkurenta i w rezultacie nie sposób było nie sposób było uruchomić jej w żadnej fabryce broni, będącej pod zarządem Ludowego Komisariatu Uzbrojenia… Po stronie Sudajewa stanęli z kolei inni decydenci i w rezultacie gabinetowych rozgrywek i przepychanek, jesienią 1942, produkcję podjęła Fabryka nr 828 w Moskwie, podległa Ludowemu Komisariatowi Produkcji Moździerzy. Drugim producentem zostały leningradzkie Zakłady Metalowe im. Woskowa, co dało początek legendzie, jakoby Sudajew opracował PPS właśnie w oblężonym Leningradzie. Później, gdy konstruktor jeszcze ulepszył swoją broń (PPS-43), do grona wytwórców dołączały kolejne zakłady i mimo kolejnych działań Szpagina (który wykorzystywał znajomości na najwyższych szczeblach i pisał donosy, gdzie się dało), 30 maja 1943 postanowieniem GKO nr 3402ss (ss = „ściśle tajne”) przyjęto ją oficjalnie jako standard w Armii Czerwonej, równolegle z masowo produkowanym PPSz. W realiach wojny nie można było sobie pozwolić na zaprzestanie produkcji „pepesz”, a poza tym produkcja PPS-43 dopiero się rozkręcała i do końca 1943 roku oczekiwano zaledwie kilkudziesięciu tysięcy egzemplarzy, w punkcie szóstym postanowienia zalecano kierować nową broń w pierwszej kolejności do pododdziałów, cyt.: „… powietrzno-desantowych, kawaleryjskich i specjalnych”.
I w taki sposób PPS-43 wszedł do uzbrojenia jako broń dość niszowa, mimo, że plany i oczekiwania wobec niego były zupełnie inne. Tym niemniej sprawdził się doskonale wszędzie, gdzie trafił, jego produkcja sukcesywnie rosła, a użytkownicy nie mogli się go nachwalić.
Faktem jest, że było za co. Broń Sudajewa była relatywne lekka, dość niewielka (po złożeniu kolby), niezawodna, wygodna w użyciu, a w dodatku tania i łatwa w produkcji. Nic więc dziwnego, że po II wojnie światowej PPS-y rozprzestrzeniły się po świecie, zwłaszcza wśród wojsk Układu Warszawskiego i licznych „krajów zaprzyjaźnionych”. Między innymi przyjęto je jako standard w ludowym Wojsku Polskim, a ich produkcje licencyjna uruchomiono w kraju (pod oznaczeniem „Pistolet maszynowy wz. 43”).
Pierwszym polskim producentem zostały Zakłady im. Hipolita Cegielskiego w Poznaniu. W latach 1946 – 1950 była to jedyna wytwórnia tej broni w Polsce. Na początku lat pięćdziesiątych, dołączyły kolejne – radomskie Zakłady Metalowe im. Generała Waltera (przed wojną i obecnie „Fabryka Broni Radom”) i łódzki Kombinat Maszyn Włókienniczych „Wifama” (według niektórych publikacji także katowicka Huta Baildon). W sumie w kraju powstało ok. 285 000 egzemplarzy pistoletów maszynowych „wz. 43” oraz zmodyfikowanych „wz. 43/52” (ze stała kolbą drewnianą). W jednostkach tyłowych WP używano tej broni jeszcze w latach osiemdziesiątych.
Opis eksponatu:
Pistolet maszynowy wz. 43 (licencyjny PPS-43) o numerze seryjnym C-2859, wyprodukowany w 1949 w Poznaniu, Był to ostatni rok, w którym broń znakowano jeszcze „klasycznym” logo Zakładów Cegielskiego (od roku 1950 zastąpiła je cyfra „6” w owalu). Zdjęcie czarno-białe przedstawia grupę żołnierzy ludowego Wojska Polskiego uzbrojonych w pistolety maszynowe wz. 43 (for. via https://miastokolobrzeg.pl)