Amerykański pistolet maszynowy skonstruowana przez Oscara Payne'a z wytwórni Auto Ordnance na podstawie koncepcji i wstępnego projektu generała Johna T. Thompsona. Pierwszy model wszedł do produkcji seryjnej w roku 1921, a od 1928 produkowano ulepszoną wersję.
Tło historyczne:
W roku 1917 generał John Taliaferro Thompson z Armii Stanów Zjednoczonych przedstawił koncepcję nowej broni szturmowej, określonej przez niego samego jako „wymiatacz okopów”. Miała to być zminiaturyzowana odmiana karabinu maszynowego, strzelająca amunicją pistoletową i obsługiwana przez jednego żołnierza. Zatrudniony przez Thompsona (w należącej do niego wytwórni Auto-Ordnance) młody inżynier Oscar V. Payne przy współpracy z dyrektorem technicznym – Theodore Eickhoffem skonstruował taką broń, ale w międzyczasie I wojna światowa skończyła się i nowych realiach (powojenne oszczędności) siły zbrojne straciły zainteresowanie czymś, co określiły mianem „zbędnej i drogiej zabawki”.
W latach dwudziestych XX wieku firma Auto Ordnance zleciła na własne ryzyko wyprodukowanie kilku tysięcy „Thompsonów” (producentem był Colt), mając nadzieję sprzedać je za granicą lub na krajowych na rynkach cywilnych. W tym pierwszym przypadku nie osiągnięto sukcesu, a w tym drugim "Thompsony" zyskały w latach prohibicji nieoczekiwaną i dwuznaczną sławę jako broń gangsterów, ale także zwalczającej ich policji oraz FBI.
Pistolety maszynowe Thompson M1928 miały kilka charakterystycznych cech - dwa chwyty pistoletowe (przedni i tylni), bębnowe magazynki na 50 lub 100 naboi (choć często stosowano też pudełkowe na 20 lub 30 naboi), odłączane masywne drewniane kolby, osłabiacz podrzuty na końcu lufy (tzw. kompensator Cuttsa). Również nietypowa była zasada działania broni - odrzut zamka półswobodnego z wykorzystaniem tzw "efektu Blisha" w postaci elementu ryglującego zamek siłą tarcia.
W roku 1938 broń przyjęto wreszcie także do uzbrojenia armii amerykańskiej, jednak wojsko zażądało modyfikacji przedniego chwytu - zamiast pistoletowego miał mieć kształt podłużnego łoża. Tak zmodyfikowany wariant oznaczono M1928A1. Armia zdecydowanie wolała też magazynki pudełkowe, z powodu większej pewności ich działania w trudnych warunkach oraz łatwiejszego doładowywania.
Thompsony M1928 oraz M1928A1 charakteryzowały się bardzo wysoką jakością wykonania. Produkowano je w dwóch wytwórniach: Auto Ordnance oraz Savage Arms. W latach 1928 - 1941 wyprodukowano łącznie około 300 tys. egzemplarzy (większość w wersji M1928A1). Od roku 1942 produkowano dla wojska nowy, znacznie uproszczony model M1 (później M1A1), lepiej dostosowany do masowej produkcji (1,4 mln sztuk w latach 1942-45).
Podczas II wojny światowej Thompsony M1928 / M1928A1 używane były przez żołnierzy koalicji antyhitlerowskiej, również w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie (zwłaszcza w II Korpusie na froncie włoskim). Niewielka liczba trafiła także do Armii Krajowej (zrzuty), gdzie ceniono je za siłę ognia i jakość wykonania, chociaż wykorzystywano bardzo oszczędnie z uwagi na skromne zapasy nietypowej amunicji.
M1928A1 był bronią ciężką (ważył prawie 5 kg bez amunicji) i solidną, kosztowną w produkcji i wymagał starannej obsługi, ale rekompensował to zwłaszcza ogromną skutecznością wystrzeliwanych pocisków 11,43 mm.
Po II wojnie światowej Thompsony M1928A1 szybko wycofano z uzbrojenia wojsk (wersja M1 pozostała w użyciu do lat 50-tych), ale FBI używało ich aż do lat siedemdziesiątych XX wieku
Opis eksponatu:
Pistolet maszynowy Thompson M1928A1 o numerze seryjnym S-443787 wyprodukowany w II kwartale 1942 przez wytwórnię Savage Arms. Jest to tzw. „drugi wariant” produkcyjny (z kontraktu rządowego G-14 podpisanego 24 lutego 1942), charakteryzujący się m. in. zastosowaniem uproszczonego celownika przeziernikowo-szczerbinkowego Lyman typ „L” o dwóch nastawach – na 100 i 200 jardów.
Na ściankach komory zamkowej wyraźnie widoczne są oznakowania producenta (formalnie była nim firma Auto Ordnance, nawet dla broni wyprodukowanej przez Savage Arms) wraz z listą patentów oraz logotyp samej broni (autograf generała Thompsona wkomponowany w zarys pocisku). Tuż za gniazdem magazynka widoczna jest sygnatura odbioru zakładowego - litery „GEG” w okręgu (inicjały George E. Goll’a, głównego kontrolera jakości Auto Ordnance). Obok równie wyraźnie widać sygnaturę odbioru wojskowego „RLB” (inicjały płk Ray L. Bowlin’a, kierującego w latach 1940-42 zespołem wojskowych kontrolerów odbioru). Tuż obok słabiej widoczny jest fragment znaku potwierdzenia przyjęcia broni na stan U.S. Army („płonący granat”, widoczny tylko częściowo, prawdopodobnie przytarty podczas piaskowania po remoncie). Równie bogato oznakowane jest urządzenie wylotowe (którego koszt, nawiasem mówiąc, stanowił 20% ceny całej broni).
Broń prezentowana jest z obydwoma przeznaczonymi dla niej typami magazynków:
(1) Bębnowym 50-nabojowym „Magazine Type L” sygnowanym przez Auto Ordnance (w rzeczywistości wyprodukowanym przez podwykonawcę - United Specialties Company, o czym świadczy dodatkowy symbol w postaci litery „U” widoczny pod „tabliczkami znamionowymi”)
(2) Pudełkowym dwudziestonabojowym, także sygnowanym przez Auto Ordnance (i w rzeczywistości także wyprodukowanym przez United Specialties Company). Na jego lewej ściance widoczne są otwory umożliwiające szybką ocenę liczby pozostałych nabojów (co 5).