59361918
Fiński pistolet maszynowy, skonstruowany przez Aimo Lahtiego (przy współpracy Y. Koskinena) pod koniec lat dwudziestych XX wieku. Broń zyskała znaczną sławę swą celnością, solidnością i niezawodnością, zwłaszcza w okresie "wojny zimowej" (agresja radziecka na Finlandię 1939-40).
Tło historyczne:
Pistolet maszynowy KP/-31 był rozwojową wersją KP/-26 (produkowanego w niewielkich ilościach). Był pozbawiony wad poprzednika, zwłaszcza udziwnionego układu zasilania – tym razem broń mogła być zasilana z kilku różnych typów magazynków. Nową broń przyjęto do uzbrojenia armii fińskiej w roku 1931 jako "Suomi-Konepistooli KP/-31" ("Fiński pistolet maszynowy KP/-31"), a jej produkcją zajęła się firma Oy Tikkakoski Ab.
KP/-31 był bronią znakomicie zaprojektowaną, chociaż na podstawie... błędnych założeń. Armia fińska widziała w nim substytut znacznie droższych ręcznych karabinów maszynowych - miał prowadzić przede wszystkim celny i raczej stacjonarny ogień o znacznym natężeniu. W rezultacie, KP/31 był ciężki, jego lufę można było szybko wymienić w warunkach polowych (rzecz niezwykle rzadko spotykana w pistoletach maszynowych), a zasilany był zasadniczo z magazynka bębnowego o pojemności 70 nabojów. Oprócz niego, do dyspozycji były: „mały” bęben 40-nabojowy, magazynki pudełkowe 20 i 36-nabojowe oraz 50-nabojowa „trumienka” (zwana tak ze względu na specyficzny kształt wymuszony czterorzędowym ułożeniem nabojów). Zamek poruszał się w szczelnej (niemal hermetycznej) komorze zamkowej, co sprawiało, że broń była odporna na zanieczyszczenia i zacięcia. Jakość wykonania był bardzo wysoka, broń świetnie spisywała się w trudnych warunkach zimowych.
KP/-31 był także bronią niezwykle celną i to również przy prowadzeniu ognia seryjnego – prawdopodobnie był w ogóle najcelniejszym w historii pistoletem maszynowym wśród strzelających z zamka otwartego. Podczas prób państwowych, przy prowadzeniu ognia z podparcia, z 50 pocisków wystrzelonych na 100 metrów jedną długą serią, aż 48 zmieściło się w "dziewiątce" i „dziesiątce” standardowej tarczy/sylwetki. Nic więc dziwnego, ze najskuteczniejszy snajper wszech czasów - Simo Häyhä, nazwany „Białą Śmiercią” (zastrzelił ponad 500 żołnierzy przeciwnika) wolał w pewnych sytuacjach taktycznych używać raczej KP/-31 niż karabinu Mosina.
W chwili wybuchu radziecko-fińskiej wojny zimowej (1939 - 1940), Finowie posiadali nie więcej niż 4 tysiące pistoletów maszynowych KP/-31. Podczas walk, rychło okazało się, że taka broń jest znacznie skuteczniejsza, kiedy jest używana nie w roli stacjonarnej, ale jako mobilny "wymiatacz okopów" i "kosa" w starciach na bliską odległość (wtedy też zaczęto także stosować bardziej niezawodne i lżejsze magazynki pudełkowe w miejsce bębnowych). W rezultacie Finowie dopracowali się najlepszej możliwej taktyki użycia KP/-31 (przy okazji - jako zasadę przyjęto, że otrzymywał ją najodważniejszy żołnierz w drużynie), a ona sama przeszła do legendy. Zaś problem erkaemów został rozwiązany, gdy Finowie zdobyli znaczne ilości radzieckich Diegtiariewów DP.
Od 1942 produkowano zmodernizowaną wersję Suomi KP/-31 SJR, którą wyposażono w wielofunkcyjne urządzenie wylotowe na końcu lufy (tłumik ognia i podrzutu). Symbol SJR, który pojawił się w nazwie, jest skrótem od "Suujarru" ("hamulec wylotowy"). Co ciekawe, przeciwko tej modyfikacji gromko zaprotestował sam konstruktor - Lahti. Uważał, ze w urządzeniu tym będzie gromadził się śnieg i brud, co może powodować awarie broni. W pismach do najwyższych władz domagał się wręcz sądu wojennego i rozstrzelania autora tego pomysłu, co przyniosło nieoczekiwany efekt - otóż producent utajnił nazwisko tej osoby (!) i do dzisiaj nie wiadomo, komu KP/-31 zawdzięcza owo urządzenie na końcu lufy. Same władze zresztą także niespecjalnie przejęły się awanturą rozpętaną przez Lahtiego, który był znany z trudnego charakteru i kłótliwości, a zmodyfikowane KP/31 SJR wytwarzano w najlepsze aż do 1945, gdy w ogóle zakończono produkcję (łącznie około 80 tysięcy sztuk).
Najpoważniejszymi wadami broni była jej masa (KP/-31 SJR z załadowanym "dużym" magazynkiem bębnowym ważył ponad sześć i pół kilograma) oraz bardzo wysoki koszt wytwarzania (co wynikało z przyjętej technologii produkcji i rygorystycznej kontroli jakości). W wojsku fińskim pistolety maszynowe Suomi KP/31 po wojnie zimowej i "wojnie kontynuacyjnej" (1941 - 1944) używane były aż do lat dziewięćdziesiątych XX wieku. Produkowano je także na licencji w Danii, Szwecji oraz Szwajcarii (te ostatnie, pod oznaczeniem Hispano-Suiza MP43/44, stanowiły także uzbrojenie watykańskiej Gwardii Papieskiej). Około 100 egzemplarzy w latach trzydziestych zakupiła Polska, na potrzeby Policji Państwowej (niewielka liczbę przekazano Żandarmerii Wojskowej).
Opis eksponatu:
Pistolet maszynowy Suomi Kp/31 SJR nr 52259, wyprodukowany prawdopodobnie w 1944 roku. Na zdjęciach przedstawiono ukompletowanie broni z magazynkiem 71 oraz 36 nabojowym. Drugowojenne zdjęcie, wykonane 16 czerwca 1944 przez Uuno Laukka, przedstawia fińskich żołnierzy przeczekujących w schronie w okolicach Wyborga radziecki ostrzał artyleryjski [Military Museum, Public Domain].
Pod poniższym linkiem znajduje się nieco większy artykuł o PK/-31 mojego autorstwa: <https://www.militaria.malopolska.pl/?p=4309>