Virtual Museum - Zamki, czołgi, bagnety - Średnie działo pancerne SU-100.
Zamki, czołgi, bagnety
Średnie działo pancerne SU-100.

Średnie działo pancerne SU-100. Wojsko Polskie otrzymało swoje pierwsze działa samobieżne SU-100 już pod koniec wojny, w kwietniu 1945 roku. Zgodnie z planem rozbudowy Wojska Polskiego na 1945 rok, opracowanym w styczniu 1945 roku, a poprawionym następnie w marcu, oprócz trzech pułków artylerii samobieżnej (SU-76, SU-85), miano utworzyć pułk artylerii samobieżnej, który miał być wyposażony w SU-100. Rozkazem 0107/org. Z dnia 27 kwietnia 1945 roku Naczelny Dowódca Wojska Polskiego zarządził formowanie tego pułku od 1 maja i nadał mu nazwę: 46. pułk artylerii samobieżnej. Pułk miał być wyposażony właśnie w średnie działa pancerne SU-100. Do końca wojny pułk ten nie został ostatecznie sformowany, ani też nie otrzymał należytego wyposażenia w etatowy sprzęt bojowy. Jednakże w celu zapoznania się ze sprzętem i przeszkolenia instruktorów dla pułku, radziecki Ośrodek Formowania i Szkolenia Artylerii Samobieżnej w Moskwie przekazał dwa działa samobieżne SU-100, które przybyły do Polski 25 kwietnia 1945 roku. Jeden wóz o numerze fabrycznym 100499 (numer kadłuba – 171058), otrzymała Oficerska Szkoła Broni Pancernej, a drugi wóz, w którym znany jest tylko numer kadłuba – 171022, skierowano do 3. szkolnego pułku czołgów. Większe ilości dział samobieżnych SU-100 otrzymała od ZSRR w okresie powojennym, w końcu lat czterdziestych i na początku lat pięćdziesiątych XX wieku. Stanowiły one wyposażenie niektórych pułków artylerii samobieżnej i zostały ostatecznie wycofane z uzbrojenia pod koniec lat pięćdziesiątych oraz na początku lat sześćdziesiątych (jako pojazdy bojowe). Część z nich wykorzystywano do budowy pancernych ciągników ewakuacyjnych używanych przez następne lata, aż do końca lat siedemdziesiątych.

Jeden sprawny pojazd tego typu możemy oglądać w filii Muzeum Wojska Polskiego w Poznaniu.

Malowanie hipotetyczne z końcowego okresu wojny.

Zestaw Zvezda 3688 1:35

Ocena zestawu: Dobrze odwzorowane szczegóły, dokładny odlew brak wnętrza, ale wart polecenia.

Zdjecia: internet